Mochi na mleku kokosowym

Kolejna słodka propozycja w kolorze walentynkowym. Mochi to nie jest jakiś typowy polski słodycz czy nawet europejski, więc nie liczę na to, że ktoś podejmie się jego zrobienia w Walentynki. Dodaję ten przepis raczej jako ciekawostkę. Kto wie, może znajdzie się gdzieś jakiś pasjonat azjatyckich słodyczy. Mochi to moja taka mała obsesja od kilku dobrych lat, więc próbuję różnych metod robienia i składników. Tym razem znalazłam przepis na mochi z mlekiem kokosowym. Smaku kokosa praktycznie nie czuć, ale konsystencja ciasta bardzo mi odpowiada i jest praktycznie taka jak w oryginalnym przepisie. Miałam to szczęście spróbować oryginalnego mochi dzięki mojej siostrze, która przytargała jedno z podróży. Teraz już wiem do jakiego smaku dążyć. Kolor uzyskałam przy użyciu soku z buraka i kompotu z owoców leśnych, który akurat miałam w domu.

Przepis pochodzi ze strony jalna.blogspot.com

SKŁADNIKI:

-1 szklanka mąki mochiko

-1/2 szklanki mleka kokosowego

-1/3 szklanki wody (jednak żeby było różowe można użyć kompotu z wiśni lub z owoców leśnych)

-2 duże czubate łyżki cukru

-2 łyżki soku z buraka dla wzmocnienia koloru (ominąć kiedy chcemy białe mochi)

-nadzienie z fasoli adzuki (anko)

1.Mąkę, mleko kokosowe, wodę (w tym przypadku kompot), cukier i sok z buraka wymieszać razem w misce od ricecookera.

2.Włączyć ricecookera. U mnie gotowało się 7 minut. Po wyłączeniu (urządzenia z prądu )masa była niejednolita i częściowo płynna. Zamieszać szpatułką taką masę dokładnie nie wyjmując misy z ricecookera, gdyż jeszcze ciepły garnek pomaga uzyskać odpowiednią konsystencję ciasta.

3.Odłożyć ciasto na chwilę na oprószoną mąką ziemniaczaną powierzchnię, aby lekko ostygło. Podzielić na 8 części, z każdej zrobić placek, nadziać masą z fasoli adzuki i zakleić. Uformować ładną kulkę.

Smacznego!

Komentarze :

Mona (2016-07-28 12:04:35)
Co można użyć w zamian rice cookera? Niestety owego nie posiadam :(

cookieshunter (2016-10-30 20:30:48)
To mój komentarz do podobnego pytania:Przepraszam, że tak późno odpowiadam.Trochę mnie tu nie było.Niestety z tego co czytałam to najpopularniejszą metodą jest parowanie tej wstępnej masy w mikrofalówce.Osobiście zrobiłam to dwa razy i tak jakoś nie do końca mi to wychodziło.Trzeba było bardzo pilnować, aby zbyt mocno się nie przypiekła. Wiadomo, każda mikrofala ma inną moc a wtedy i czas parowania się zmienia.Pozostaje metoda prób i błędów. Myślałam jeszcze o takim zwykłym parowniku do warzyw, ale wyszukałam przepis do ricecookera i tego się trzymam.

Qwerty123 (2017-04-29 15:20:19)
Ja to zrobiłam w ten sposób ze do większego garnka nalalam wody i włożyłam do niego mniejszy garnek z metalowymi rączkami tak ze unosił się on na wodzie. Nie jest to idealny zamiennik ponieważ woda z większego garnka mocno wrze jednak masa wyszła mi całkiem nieźle. Pozdrawiam